Majowa Sesja Rady Miasta Płocka niestety przyniosła negatywne decyzje wypływające od niektórych rajców. Radny Platformy Obywatelskiej (trudno mówić o obywatelskości) Artur Kras zaproponował podwyżkę cen wody i ścieków dla mieszkańców Płocka o 20,5%.

Do 1 lipca 2015 roku płacimy 8,78 brutto za 1 m3; natomiast od lipca tego roku do 30 czerwca 2016 będziemy płacić 10,59 zł za 1 m3, to podwyżka o 1,81 zł. Kuriozalny jest fakt wprowadzenia uchwały w sprawie podwyżek cen wody i ścieków pod obrady Rady. Radni projekt uchwały otrzymali w przeddzień sesji, pomimo faktu, iż Wodociągi Płockie przygotowały stosowny wniosek już 20 kwietnia.

Ratusz obudził się dopiero 25 maja i przedstawił projekt uchwały radnym podczas obrad Komisji Skarbu, Budżetu i Gospodarki Finansowej. Ponadto radny Artur Kras (PO) na tym posiedzeniu złożył wniosek o całkowitą likwidację dopłat z budżetu do wody i ścieków. Wniosek na sesji Rady Miasta Płocka w dniu 26 maja został przegłosowany głosami radnych PO, PSL i SLD ( za wnioskiem głosowali: Domosławska Daria, Hetkowski Wojciech, Jaroszewski Artur, Jasion Jacek, Jóźwicka Iwona, Kominek Tomasz, Krajewska Iwona, Kras Artur, Latarski Lech, Lewicki Grzegorz, Maliszewski Tomasz, Sosnowski Michał, Struzik Małgorzata, Twardy Michał); przeciw wnioskowi byli radni klubu PiS (Aleksandrowicz Andrzej, Brzeski Leszek, Flakiewicz Marcin, Kolczyński Tomasz, Korga Tomasz, Krysztofiak Marek, Kulpa Wioletta, Smardzewska-Czmiel Barbara, Szpakowicz Piotr).

Po przegłosowaniu wniosku radni PO, PSL i SLD w takim samym składzie przegłosowali również uchwałę, w której podwyższają stawki wody i ścieków o 20,5%. Szanowni Państwo wybory się skończyły, według prezydenta, który twierdzi że nie zmienia poglądów i cały czas likwidował dopłaty z budżetu. Jednak jego słowom  przeczy 2014 rok (wybory i rok cudów), bo zmienił zdanie w roku wyborczym, zwiększając dopłatę o 400.000 złotych do cen wody i ścieków, co skutkowało podwyżką w wysokości 0 złotych. Został wybrany prezydentem w I turze wyborów samorządowych, odpłacił się mieszkańcom podwyżką 20,5%. Co radzi Pan prezydent – idźcie Państwo do MOPS-u. Twierdzi, że zwiększa zasiłki do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Tylko szanowny panie prezydencie, to pański rząd od 1.X.2012 roku nie zmienia kryterium dochodowego w pomocy społecznej, które jest niezmienne i wynosi na 1 osobę w rodzinie 456 złotych, a dla osób samotnych 542 złote. Według powyższych danych nie zmieni nam się grupa osób, które już korzystają z pomocy społecznej, w zasadzie tylko te mogą otrzymać pomoc z MOPS.

30Co zatem ze zdecydowaną większością mieszkańców, których wynagrodzenia są na poziomie 1.700-2.000 złotych – muszą zacisnąć pasa i według naszych władz miasta oszczędzać na jedzeniu, środkach czystości, bo rachunek trzeba zapłacić, a zasiłku nie otrzymają, gdyż nie mieszczą się w kryterium dochodowym ustalonym przez ministerstwo. Nawet, gdy przekroczymy kryterium dochodowe o 1 złoty, to i tak otrzymamy decyzję odmowną. Pan prezydent i radny PO na sesji mówili, że nie możemy dopłacać do basenów, które mają mieszkańcy, czy do podlewania ogródków na działkach. W związku z tym zadałam publicznie prezydentowi pytanie, czy wie ile osób w Płocku ma baseny – kilka, kilkanaście – taką decyzją uderzył w 90% mieszkańców. Trzeba również podkreślić, jak duża jest grupa osób, która pomimo złej sytuacji materialnej nie zdecyduje się na złożenie wniosku o pomoc do MOPS-u. Dewiza, która przyświeca prezydentowi po majowej sesji – nie masz na rachunek za wodę i ścieki – idź do MOPS-u. Wsłuchując się w te słowa nie sposób zapomnieć wcześniejszych „mądrych” sentencji innego znanego kolegi Pana prezydenta – zarabiasz 2.000 złotych i nie masz mieszkania, weź kredyt i zmień pracę.

Nadszedł najlepszy moment na dobre zmiany, które rozpoczęliśmy już podczas wyborów Prezydenta RP. Jestem wdzięczna za tak duże poparcie kandydatury Pana Andrzeja Dudy przez mieszkańców Płocka. To zaufanie tym bardzie buduje i napawa energią do jeszcze większej i wytężonej pracy, zarówno na niwie działalności samorządowej, jak i pojawiającej się szansy na budowę fundamentów lepszej Polski w zbliżających się wyborach parlamentarnych.